21 listopada - Hania już powoli oczekuje na jutrzejszy przyjazd taty, który ma zabrać ją do domu wręcz nie może się go doczekać. Jest trochę spokojniejsza lub też zmęczona po trzecim dniu w łóżku. Wieczorem pęka worek od kroplówki tzw. płukanki wszystko wylewa się na podłogę i Hania jest wolna. Dzisiaj Hania przeprasza mamę za to że wcześniej ją biła i ewidentnie jest jej przykro z tego powodu.
22 listopada – powrót do domu na kolejne dwa tygodnie.
23 - 28 listopada nie ma jak w domu niestety odporność spada i Hania łapie zapalenie spojówek, wygląda bardzo źle i również źle się czuje. Podajemy Biodacynę i po kilku dniach jest OK. W piątek jesteśmy w klinice na płukaniu browiaka i ściągnięciu szwów, które zaczęły brzydko wyglądać. Hania swój lęk i obawy wyraża poprzez agresję – bez kija nie podchodź ale tłumaczymy jej że nie zostanie w szpitalu i wracamy do domu, dopiero się uspokaja.
W tym miejscu chcemy z całego serca chcemy podziękować wszystkim, którzy pomagają i wspierają nas w walce o zdrowie naszej Hanusi. Dzięki Wam Kochani mamy siłę walczyć bo wiemy, że nie jesteśmy sami. Dziękujemy za wszelkie dobro z Waszej strony i każdą przekazaną złotówkę na leczenie naszej Księżniczki. Wierzymy, że Hania wyzdrowieje, a dobro nam okazane wróci do Was podwójnie.
8 grudnia Hania zaplanowany ma tomograf który pokaże czy zastosowana terapia przynosi efekty i czy guz się pomniejszył - trzymajcie kciuki i módlcie się za Hanię.
Ja od siebie przypominam, że już niedługo rozpoczyna się okres rozliczeniowy i będziecie mogli oddać Hani swój 1%.
A jak to zrobić?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz