Mama przyjeżdża. Ewa wyszła ze szpitala i rodzice robią zamianę. Niestety wieczór już nie był taki fajny. Hania znowu wyrwała broviaka. Mama płacze, a Hania przeprasza. Nawet nie płacze jak pani pielęgniarka nie może znaleźć żyły do założenia wenflonu i obiecuje , ze już będzie grzeczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz